2 listopada 2003 20:45
Mowa trawa
źródło: www.gazeta.pl 2 listopada - dzień czekających w "przedsionku nieba"
KATOLICKA
AGENCJA INFORMACYJNA 02-11-2003, ostatnia aktualizacja 02-11-2003
13:11
Znaczenie
Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych jest w Kościele tak duże, iż
dzień ten - określany jako Dzień Zaduszny - zastępuje w tym roku
liturgiczne obchody niedzieli 2 listopada.
(...) W
obliczu Bożego Miłosierdzia, któremu zawierzamy zmarłych, nie
tyle istotne wydaje się wielokrotne sprawowanie tego dnia
Eucharystii, ale głęboka wiara wypływająca
z przeżywania zmartwychwstania Chrystusa. (...)
Mój komentarz
Rzecz jest o zmarłych i pośrednio o ludzkim lęku przed śmiercią.
Czym jest ta: 'wiara wypływająca z przeżywania itd. ' - to nic innego jak myśl o zmartwychwstaniu jako lekarstwo na strach przed śmiercią.
Upraszczamy zdanie : ' Pamiętając o Bogu, któremu zawierzamy zmarłych, nie bójmy się śmierci , bo śmierci nie ma '. Są zmarli , ale śmierci nie ma.
Powstało kiedyś określenie na zdania podobnego rodzaju, kiedy w PRL-u wmawiano nam np. że wszystko jest naszą własnością, choć nikt tak naprawdę niczego nie miał, mówiło się wtedy: 'mowa trawa'.